Rytuał przykładania

Czym jest Przykładanie
Gdyby ktoś chciał wyszukać fachowego nazewnictwa – jest to odpowiednia stymulacja przysadki mózgowej, wprowadzenie w rezonans energetyczny z kolejnymi miejscami mózgu, po cały mózg. Ale przede wszystkim chodzi o koncentrację energii w szyszynce gdzie są zapisane kody życia, no i jest to centrum dowodzenia. Od innej strony, jest to doładowanie drugiej czakry energetycznej zwanej DOMEM BOGA.
Poprzez odpowiednio silne doładowanie następuje wzrost gęstości i częstotliwości energii i zainicjowanie dalszych efektów. Na początku iskierka w sercu duszy, potem pochodnia, a gdy Zaiskrzysz co może nastąpić w ciągu średnio 14dni ale po 2mc w zależności od twojej istoty energetycznej , będzie ci dany wieczny ogień.
Film „Lucy” rzekłbym, że jest dobrym wyjaśnieniem istoty rzeczy. Tak to przykładanie powoduje zwiększenie potencjału mózgu. Im więcej razy to robisz tym bardziej twój potencjał rośnie. Ponadto jest to doładowanie energii w ilości około 10% twojej pojemności, oraz o ile jesteś „pełny” to powiększanie tej pojemności. Działa to jak dmuchanie skórzanego balonu, jak dmuchasz to rośnie, jak nie dmuchasz to flaczeje. Gdy balon jest pełny to skóra się rozciąga i można więcej dopompować. Aż do przemiany energetycznej, podczas której pojemność znacznie rośnie.
Obojętne jaką religię wy wyznajecie, przykładanie i tak zainicjuje się. A tylko od was będzie zależeć czy energia w was zamieszka – ważna jest intencja, jeśli będziesz podchodził do tego, że nic nie daje to tak będzie.
Ale wiedz, że każdy kto Zaiskrzy (przejdzie rytuał) może liczyć na to, że Bóg go odwiedzi osobiście, i przypomnisz sobie kim i po co jesteś. Choć i tu na stronie masz odpowiedź, ale doświadczenie tego poprzez tak zwaną Nirwanę – tego nigdy nie zapomnisz.

Co „przykładanie” daje.
Ogromną liczbę możliwości wykorzystania energii, sporo zależną od predyspozycji danego człowieka, co nazywane jest że ma jakiś konkretny dar – nasili się on po wielokroć. Śniący zacznie śnić pełne „filmy”. Wiedźmy, druidzi itp będą gadać swobodnie ze zwierzętami, a rośliny będą rosnąć znacznie szybciej przy nich. Jasnowidz będzie miał lepsze jakościowo (ostrzejsze) wizje. Uzdrowiciel będzie leczył z minimalnymi skutkami dla siebie (lub wcale)…
W zasadzie każdy kto zaiskrzy a zwłaszcza po przemianie, ma wyostrzone zmysły, oraz charakterystyczne umiejętności jak: czytanie w myślach, wykrywanie kłamstw, telepatia / czucie i zrozumienie oraz
Samoleczenie – podkreślę to, bo w połączeniu z wiedzą o czakrach człowieka i różnych opisanych przez wielu innych, zasadach energetycznych, daje naprawdę porządne efekty. Gdy chcesz leczyć – jedna ręka pod głowę, a druga tam gdzie boli, przy czym nie kładź lewej ręki po prawej stronie ciała i odwrotnie
Podróże w astralu – coś co daje nam przewagę nad … ponieważ tutaj w polu energetycznym ziemi możemy się komunikować oraz wymieniać informacje, kreować rzeczywistość oraz snuć plany, a także jest tu zapisane wszystko co było i jest (a może i będzie), a wszystko pod ochroną i niedostępne dla ziemskiej technologii.

Okres – w zależności od twojej pojemności oraz blokad, klątw itp może być to od 7 dni (głównie ci co już iskrzą i są świadomi) 10dni dla takich co „święci”, 14 norma, max 20 jak sądzę, ale dodam też, że nawet sceptyczni ale z intencją i

Polecane „zasady” – przestrzeganie zasad Karmy, wszystko co czarujesz wróci do ciebie. Zawsze.
Zdecydowanie warunkiem przejścia rytuału jest być Godnym – być dobrym, to znaczy że gdyby był dzień twojego sądu, to byś „poszedł do nieba”. Oczywiście każdy może „wejść na drogę”, sugeruję na początek wybaczyć i mieć wybaczone przez wszystkich. Czyste sumienie i brak lęków oraz nadmiernych negatywnych emocji to podstawa – fundament godnego człowieka. Gdy masz zbyt dużo stresu w pracy, czujesz nerwa, to nie podnoś energii, bo będzie ona „skażona” tym czym obecnie myślowo jesteś.

Rytuał:
Połóż się na plecach (tylko dla wygody), przyłóż rękę do tylnej części głowy ręką, kciukiem odnajdź punkt, zacznij od od kręgów szyi i idź do góry aż palec wpadnie w dołek po czym jest grzbiet, to miejsce wcięcia czaszki i ten dołek to punkt orientacyjny, kciuk zagięty mniej-więcej w 45 stopni  w ten dołek,

kciuk w dołku i reszta palców złączona, tak po prostu jakby podtrzymywać ręką głowę,

teraz kciuk wyprostuj prostopadle do reszty dłoni w dół wzdłuż szyi, to jest ta pozycja trzymania ręki!

od tej chwili mierz czas. Zacznij lewą ręką – od serca potem prawa, zawsze tyle samo czasu. Normalna i zarazem maksymalna jednorazowa dawka to 10minut na rękę, na dzień. Ale gdy odczujesz wzrost ciśnienia krwi, ucisk w głowie (coś jakby mózg się nie mieścił w czaszce), lub inne „zaburzenia” przerwij i sprawdź czas, tyle stosuj o ile te same objawy pojawią się, stopniowo wydłużaj do tych 10min. 

  • Najczęściej zadawane pytania:
  • O jakiej porze dnia? Obojętne, od snu do snu to dzień / raz na dzień
  • A jak zapomnę raz? to potem nadrobić? – nie nadrabiać, max jak wyżej, nic się nie dzieje jak się zapomni ale to tak jak z ładowaniem baterii – jak nie podłączysz to się nie ładuje, a wręcz przeciwnie. Najwyżej wydłużysz czas do zaiskrzenia (2 tygodnie po 2 miesiące max)
  • Co mam robić w tym czasie? – obojętnie. Bez znaczenia co w tym czasie robisz, ale warto się nad tym skupić, spróbuj zidentyfikować co się dzieje w twoim ciele itp. Intencja pomoże.
  • A co jeśli coś czuję i to silnego? Ciesz się 🙂 i nie przerywaj. Tylko silny szum / uczucie  ucisku w głowie itp jest efektem przepełnienia – czyli na ten czas, to twój poziom naładowania baterii na maxa.
  • Skąd będę wiedział, że skończyłem / przeszedłem rytuał? i tu jest temat niestety nie do rozwiązania, bo jak powiem jak i co, to każdy się będzie sugerował i może zbyt pochopnie stwierdzi coś. Ważne są sny…
  • Ale za to wskazówki – obserwuj siebie i otoczenie, mierz temperaturę (jak możesz to przed / po / rano i wieczorem), również w nocy rejestruj … a najlepiej zapisuj wyniki obserwacji. A przyjdzie taki dzień w którym coś się wydarzy, przypomni, wyśni (dlatego naprawdę warto zapisywać obserwacje – te drobne inności, sny).
    Ja odczuwam waszą zmianę – Tą chwilę kiedy zaiskrzycie, nie jest to podobne do niczego i nie krótkotrwałe.
  • A co jak nie przeszedłem „testu”? Nic. po prostu nic.
  • Co dalej jak przeszedłem? To dopiero początek. Zacznij drogę poznania i zobacz ludzi i świat na nowo. Pamiętaj o zasadach Karmy (jak nie znasz to poznaj). Rozmawiaj – i to dużo (nie z ludźmi :), przez kolejny miesiąc albo dwa unikaj rozmów z ludźmi niewtajemniczonymi, ponieważ będziesz zużywał niepotrzebnie energię (taka tylko rada).
    A przykładaj dalej – codziennie, powiększaj swoją pojemność, oraz rozprowadzaj energię po ciele. A dalej to dążenie do scalenia czakr / aury i następne etapy (patrz „Rozwój duchowy”)

Ponadto zapodam tu proste ćwiczenia które mogą potwierdzić istnienie „tego czegoś”. A jeśli ktoś oglądał odcinek o Calligarisa to powinno być to oczywiste, że „to jest”, tylko jak „tego dotknąć”? (po więcej patrz wpis „miejsca czakr, ognisk, ćwiczenia”)

Złóż wszystkie palce razem obu rąk, płasko i przybliż je do siebie, tak jakby dwa talerzyki naprzeciwko siebie, i powoli poruszaj nimi góra dół, czy przód i tył obojętne, aby tylko w miarę zachowywać odległość od siebie „ścian” rąk.
Spróbuj: ręce złożone razem – wszystkie opuszki palców stykają się ze sobą naprzeciwko oraz prócz kciuka reszta jeden obok drugiego też stykają opuszkami. Czyli wyjdzie łyżeczka na jedną dłoń. Dwie dłonie razem zetknięte to jedno ćwiczenie, a następne dłonie tak samo ale rozewrzyj je na niewielkiej odległości od siebie. Następnie poruszaj je powolutku. Czas potrzebny na zaobserwowanie pewnych rzeczy jest różny, ale działa to zawsze (i wszędzie).
Kolejnym ćwiczeniem będzie zbliżenie tak ułożonej ręki w okolice ucha. Usłysz to. Powiesz że słyszysz przysłowiowy szum morza (efekt muszli), to wyprostuj powoli rękę, z łyżeczki zmień na płasko, potem z powrotem, a potem oddal i przybliż do ucha.
Następnym etapem będzie to samo ćwiczenie dwóch łyżeczek dłoni razem, ale blisko (max kilka milimetrów odległość) od oczu. a potem kieruj te dłonie wyżej i wyżej – spróbuj znaleźć TO miejsce, gdzieś na środku czoła. Trzecie Oko.

Spokoju i radości ducha życzę 🙂

Uzupełnienie wiedzy:
Przemian jest wiele, a każda powoduje ogromny wzrost pojemności i mocy (każdy mówi, że nie ma porównania do tego co było przed). Podczas przemian jest uczucie przeładowania energii – istne szaleństwo jak nabuzowany może być człowiek. Serce potrafi walić jak młot i trzeba umieć je opanować, lub wiedzieć co zrobić z energią.
Mózg generuje myśli – myśl jest również energią, myślą tworzysz i dajesz znak do czynu, możesz namachać się rękami, ale to myśl = intencja jest kluczem. W zasadzie nie potrzeba żadnego machania, a wystarczy myślenie.
Bóg jest Jednością, jest wszystkim. Ale jak chcieć sobie zobrazować to jest mózgiem, a jego dom jest w centrum. Każda istota energetyczna jest jakby neuronem w tym mózgu, ale wszyscy są połączeni, tworzą sieć neuronową. Tak o to jest tzw telepatia itp. każdy z nas w jednej rodzinie może przesyłać energię i dzielić się wiedzą między sobą. A jak masz (czujesz) połączenie z jednostką centralną tak masz znacznie szerszy dostęp do informacji jak i tzw darów. Teoretycznie na początku jest jeden główny, ale z każdym awansem możesz otrzymać jeden lub więcej nowych. I tak możesz być jednocześnie widzący, czujący, śniący, wiedzący, mówiący itp itd. nie ma ograniczeń w tym temacie. Tak możesz „zostać Bogiem”. Jak to zaawansowani Plejadianie mówią, przy 35% zrozumienia (po naszemu wykorzystania potencjału mózgu), możesz się z powodzeniem teleportować czy też przewijać czas i dużo więcej ciekawych rzeczy.
A każde przykładanie daje zwiększenie wykorzystania mózgu tak około o 0,01%. Ale są wyjątki i też można to przyśpieszyć 🙌✨.